makemewannadie.fotkoblog.pl

Nie wytrzymuje już... Mogłam iść do tej szkoły. Wczoraj miałam jakieś zajęcie, jakąś odskocznie od czarnych myśli, dzisiaj zostałam z nimi sam na sam. Strach nie minął. Chociaż zmienił postać. Nie jest to już strach o to, co może się stać w ciągu kulku minut, godzin, dni. Strach o przyszłość. Strach, że właśnie rozpierdoliłam swoje i jego życie. Nie mam pojęcia co robić. To tak cholernie boli. Świadomość. że tak bardzo skrzywdziłam najważniejszą dla mnie osobę nie daje spokoju. Odbiera oddech. Sprawia, że chcę zamknąć oczy i ubudzić się 26 czerwca 2011 roku. Albo nigdy się nie obudzić. 

Bierzemy odpowiedzialność za każde słowo wypowiedziane do innego człowieka. Za każde wyzwisko, za każde wyznanie miłości, za każde kłamstwo. Naprawdę nie zasługuję na to, żeby być chociażby częścią Twojej przeszłości. Byłoby dla Ciebie lepiej, gdybyśmy się nigdy nie poznali. To jest chore. Nie będę się dziwić, jeśli z planów wspólnej przyszłości zostanie tyle co nic. 

Jednak.. Może to jest onzaka tego, że jestem suką, bo pomimo tego wszystkiego, ciągle mam cichą nadzieję, że mimo wszystko mnie jeszcze chociaż trochę kochasz. Wbrew moim błędom, moim krzywdom do Ciebie. Nie zasługuję na to. Nigdy nie zasługiwałam na to, żebyś mnie kochał. To nie był mój pierwszy błąd. Wiele ich było. To jest chore. Nie chcesz skrzywdzić drugiej osoby, a i tak zadajesz jej ból, mimo że najchętniej sama wzięłabyś na siebie wszystkie cierpienia, z jakimi się boryka. A świadomość, że to Ty jesteś źródłem tych cierpień odbiera Ci wszystko, dla czego warto żyć. 

Bardzo bym chciała, żeby to nie był koniec nas. Może koniec, ale pewnego rozdziału naszej historii. Może koniec opowieści, ale nie naszej historii. Chciałabym, żebyśmy kiedyś jeszcze spróbowali jeszcze raz. Tym razem już bez żadnej przeszłości, oboje z czystymi kartkami. Chicałabym, żebyś mi kiedyś wybaczył. Wiem, że to niemalże niemożliwe. Ale.. Nie potrafię. Nie potrafię nie wierzyć, że gdzieś tam w głębi serca nie jestem dla Ciebie ciągle ważna. Boże, naprawdę jestem szmatą.. Tak Cię skrzywidziłam, a pierdole o wybaczaniu. Przepraszam.. 

Kocham CIę.. Chciałabym, żebyś to wiedział.